Domowa felinoterapia, czyli czemu warto mieć kota

17 lutego zarówno w Polsce jak i we Włoszech obchodzony jest jako Międzynarodowy Dzień Kota. Oprócz tego, Włosi 17 listopada celebrują Dzień Czarnego Kota. Mruczki mają swoje święta również w innych dniach. Japonia na przykład wyznaczyła dla nich dzień 22 lutego, a na przykład Wielka Brytania 8 sierpnia.

Skąd pomysł na Dzień Kota?

W Polsce międzynarodowy dzień kota obchodzimy od 2006 roku, dzięki miesięcznikowi „Kot”o oraz Cat Club Łódź. Pomysłodawcą inicjatywy był Wojciech Albert Kurkowski- działacz prozwierzęcy. To dzięki niemu powstała również akcja „Rasowce- dachowcom”, dzięki której kluby felinologiczne włączone są w zbiórkę darów oraz środków dla bezdomnych zwierząt w potrzebie.

Światowy Dzień Kota jest dniem, który oprócz okazji do poczęstowania naszego mruczka dodatkowym przysmakiem; ma również przypominać o bezdomnych kotach. Nawet drobne gesty mogą bardzo wpłynąć na życie bezdomniaków. Jeśli wiemy w jakich miejscach mieszkają kociaki, warto latem wystawić im naczynie z czystą wodą. Jeśli mamy możliwość, warto zorganizować budowę budek- tak jak na przykład ma to miejsce w Gdańsku.

Dlaczego warto przygarnąć mruczka?

Jedną z niezwykle skutecznych metod zooterapii jest felinoterapia. Jest to krótko mówiąc leczenie poprzez kontakt z kotem. Nie tylko głaskanie zwierzaka może przynosić ulgę, bowiem już samo przebywanie w jego towarzystwie może obniżać poziom odczuwanego stresu. Fakt ten potwierdzi chyba każdy opiekun mruczącego sierściuszka.

Kot ma zbawienne działanie dla ludzkiego organizmu, jego obecność pomaga z uczuciem lęku, motywuje również produkcję endorfin. Oprócz układu nerwowego zauważalne są również pozytywne zmiany takie jak obniżenie ciśnienia krwi, spadek poziomu cholesterolu i triacylogliceroli.