Jak nie zwariować w święta

Okres bożonarodzeniowy kojarzy się jednocześnie z miłą atmosferą świąt i odpoczynkiem i zarazem dla wielu osób jest to czas wzmożonego stresu, przemęczenia i ogólnej niechęci. Skąd wynika ta różnica? Jeśli na naszej głowie są przygotowania uroczystości dla całej rodziny, do tego dochodzi perfekcjonizm i chęć zadowolenia każdego- tu zaczynają się problemy ze stresem. Warto więc zastanowić się, na co mamy realny wpływ i nie denerwować się tym na co wpływu nie mamy. Szczególnie jeśli w grę wchodzą spotkania rodzinne, należy otwarcie rozmawiać z bliskimi i nie bać się prosić o pomoc.

Jak więc odpowiednio przygotować się do świąt aby nie oszaleć przed ani w trakcie?

Realistyczny plan i rezygnacja z niepotrzebnych zadań

Perfekcyjna pani domu musi przed świętami mieć zrobione generalne porządki, uprane i wyprasowane zasłony oraz koniecznie dokładnie umyte okna. Czy jednak jest to niezbędne? Jeśli dbamy o porządek regularnie, dokładne odkurzenie i umycie podłóg oraz wytarcie kurzy spokojnie wystarczą. Mycie okien lepiej przełożyć na wiosnę, chyba że zależy nam na złapaniu przeziębienia i spędzeniu świąt z gorączką w łóżku.

Dwanaście potraw na stole wigilijnym to świetna tradycja; jeśli jednak przybędzie do nas garstka gości a wszystko gotować musimy my- może warto zastanowić się nad okrojeniem menu. Dobrym zwyczajem jest również wieczerza składkowa, niech każdy z gości przyniesie przygotowane przez siebie jedzenie. Sałatki, śledziki i ciasta- i nam pozostają do przygotowania ciepłe potrawy. Jeśli w naszej okolicy wiemy, że ktoś robi przepyszne pierogi i uszka- dajmy tej osobie zarobić i zamówmy zapas. Skoro ktoś robi to dobrze, po co mamy się dodatkowo obciążać kolejnym zadaniem?

Czas dla siebie

Tak, to niezwykle ważny punkt przygotowań świątecznych. Przed nami spotkania z rodziną, którą nawet jeśli kochamy to potrafi zmęczyć każdego. Jeśli mamy przeznaczony dzień na porządki, po skończeniu zapalmy świeczkę zapachową i schowajmy się z książka pod kocykiem. Jest to świetny moment na odprężenie ale i docenienie wykonanej przez nas ciężkiej pracy.