Jak sobie radzić z toksycznymi rodzicami?

Toksyczni rodzice mogą skutecznie utrudnić życie, nawet o tym nie wiedząc. Co zrobić, kiedy najbliżsi ludzie sprawiają, że życie zamienia się w koszmar?

Różne są oblicza przemocy, a toksyczni rodzice mogą hamować rozwój dziecka w każdym wieku. Wynika to głównie z tego, że więź rodzice-dziecko jest najsilniejszą z istniejących relacji, a matka czy ojciec mogą mieć na człowieka destruktywny wpływ nawet przez całe jego życie, ba nawet po śmierci rodziców. Na szczęście można sobie z tym poradzić. W portalu rodzina24.pl znajdziesz informacje o tym jak rozpoznać toksycznych rodziców.

Przemoc czynna a przemoc bierna

Przede wszystkim warto wiedzieć, co się kryje pod pojęciem „toksyczni rodzice”. Jeśli mamy do czynienia z krzykiem i biciem, to mamy tu jasność – dochodzi do czynnej przemocy. Trudniej poradzić sobie z przemocą bierną, bo ona może przybierać różne formy, niekoniecznie społecznie uznawane za toksyczne, a w rzeczywistości jak najbardziej takimi będące. Jest to między innymi wieczne „martwienie się” o dziecko, czego nie powinniśmy mylić z autentyczną troską.

To destrukcyjne przerzucanie na dziecko lęku. Toksyczne i przemocowe jest też wywoływanie w dziecku kompleksów – zdrowa i troskliwa krytyka połączona ze wsparciem to domena dobrych rodziców, ci toksyczni będą po prostu krytykować i wymagać. Toksyczne jest również zawstydzanie, co może objawiać się przeróżnie, np. publicznym komentowaniem zachowania dziecka.

Co można zrobić, żeby przerwać toksyczne zachowania?

Na szczęście rodziców też można „wychować” do tego, aby byli bardziej empatyczni i by zauważyli swoje toksyczne zachowania. W pierwszej kolejności należy im zakomunikować, jak się czujemy, kiedy stosują przemoc. Przekaz powinien być prosty i odnosić się do emocji, np. „kiedy krytykujesz mnie w ten sposób, czuję się słaby, jest mi smutno i nie mam siły tego poprawić”. Już to może zatrzymać rodzica i wręcz wprawić go w zdumienie, bo być może nie zdawał sobie do końca sprawy, z tego jak się zachowuje, powtarzając wzorce, które przekazali mu jego rodzice.

Czasami potrzeba bardziej stanowczego, ale też wypowiedzianego spokojnym, twardym tonem: „stop, nie zgadzam się”. Jeśli to nie pomoże, trzeba porozmawiać z kimś kogo darzymy zaufaniem, a kto może mieć wpływ na rodzica, np. z babcią. Jeśli zaś w rodzinie nie znajdzie się wsparcie, na pewno trzeba go poszukać poza nią, np. u pedagoga szkolnego, terapeuty lub dzwoniąc na telefon zaufania.